Może i to nudne, ale ja i bliźniaki bardzo lubimy książki pana Grzegorza Kasdepki.
Mikołaj zaszalał i podarował dzieciom grubaśną książkę z różnymi opowiadaniami .
Ładne ilustracje, piękne wydanie. WATRO JĄ CZYTAĆ.
Najukochańszy jest wspomniany detektyw Pozytywka, który rozwiązuje, wydawać by się mogło, błahe
problemy, obok których dorośli często przechodzą obojętnie, ale dla
dzieci mają kolosalne znaczenie: kto ukradł piasek z piaskownicy, gdzie
zniknęły skarpetki w delfiny, kto pozostawił cebulowe łupiny? Smaczku
dodaje czarny charakter Martwiak, konkurencja detektywa. No i zagadki –
bo dzieci mogą pomóc w prowadzeniu śledztwa. Dalej uczucia, krótkie
opowieści, które podpowiadają jak radzić sobie z niektórymi uczuciami:
tęsknotą, wstydem, nudą, radością, miłością, strachem, poczuciem winy,
szczęściem.
Bajkolandia zaprasza do świata w nastrojowym
klimacie – co ciekawe, to bajki nie o księżniczkach, zaklętych
rycerzach, ale o… korniku, deszczu, niecierpliwym motylu, sośnie,
poranku, cieniu. Choć w jednej bajce pojawia się i księżniczka – jeśli
chcecie wiedzieć, co się śni księżniczkom, zajrzyjcie do niej. Są też
dwie opowieści o Kacprze, synu autora.
Dalej osobliwe perypetie Mai i
Filipa oraz Bodzia i pulpeta.
Opowieści Kasdepke – to teksty o rzeczach
ważnych dla dzieci, często pełne humoru, niektóre z nich do zmuszające
do aktywnego czytania bądź słuchania, bowiem dzieci muszą pomóc w
zakończeniu historii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz